PLENEROWA SESJA KOBIECA

Weronika

Z Weroniką spotkałyśmy się na sesji o zachodzie słońca. Zabrała mnie w swoje ulubione miejsce – na rozległe łąki, tuż obok lasu. To przestrzeń, w której na co dzień odpoczywa i znajduje chwilę wytchnienia.
Towarzyszył nam jej pies, który wprowadził do tego wieczoru jeszcze więcej radości i spontaniczności.

Biegał po wysokiej trawie, co chwilę przysiadał obok nas, a jego obecność dodała całej sesji naturalnego, ciepłego klimatu.
Światło zachodzącego słońca, zapach traw i delikatny szum lasu w tle stworzyły wyjątkową oprawę. To było spotkanie z naturą w najprostszej i najpiękniejszej formie – spokojne, lekkie i pełne życia.